piątek, 29 listopada 2019

Listopadowe podsumowanie czytelnicze

Czas na podsumowanie listopada.
Nie był on owocny w przeczytane książki.


1. Eva García Sáenz de Urturi - Rytuały wody 


2. Carrie Austen - Niespodziewane szczęście Allie


sobota, 9 listopada 2019

Eva García Sáenz de Urturi - Rytuały wody/ Recenzja

W górach zostaje znalezione ciało zamordowanej kobiety w ciąży. Została utopiona w zabytkowym celtyckim kotle z wodą i powieszona za nogi na drzewie. Sprawca ewidentnie inspirował się pochodzącym sprzed wieków rytuałem potrójnej śmierci. Okazuje się, że śledczy Kraken znał ofiarę — to jego pierwsza dziewczyna.

Już pierwsze zabójstwo nasuwa przypuszczania, że mogą nastąpić kolejne. Wszystko wskazuje też na to, że na celowniku mordercy znajdują się przyszli rodzice, a jego ofiarą może stać się także sam Kraken. Śledztwo zostaje utajnione, policjanci boją się zbiorowej paniki, która ogarnęła Vitorię zaledwie kilka miesięcy wcześniej...

W "Rytuałach wody" Eva García Sáenz de Urturi w mistrzowski sposób łączy trzymające w napięciu wątki seryjnych morderstw i rodzinnych tajemnic z niezwykłymi opisami zabytkowego miasta i emblematycznych miejsc prowincji Álava.



Przeszłość dopadła i jego. 
Po poprzedniej sprawie, Unai na nowo uczy się mówić. Mimo to, zostaje poproszony o uczestniczenie w nowej sprawie.
Zostają znalezione zwłoki. To, w jaki sposób morderca je zostawił, daje do myślenia, ponieważ inspirował się celtyckim rytuałem śmierci. 
Dochodzi do kolejnych morderstw, a Unai jest przekonany, że i on jak i Alba mogą być na celowniku mordercy, który zabija przyszłych rodziców. 
Przeszłość dopada Unai i jego przyjaciół, którzy tracą życie albo stają się ofiarami napadu.
Unai próbuje chronić ciężarną kochankę i rozwiązać zagadkę nim morderca zabije jego i Albę.
Do tego problemy ze zdrowiem sprawiają, że trudno mu porozumieć się z innymi.


Powrót do miasta Vitoria w Hiszpanii.
Autorka książki trzyma poziom pisanych książek. 
Pierwszy tom był naprawdę wbijający w fotel. "Rytuały wody" również są na wysokim poziomie. 
Świetnie rozegrana zbrodnia, dużo ciekawych informacji związanych z archeologicznych dziedzin, dla lajka zrozumiałe i jasne.
Książka napisana w dwóch przedziałach czasowych, ale przeszłość nie jest mocno rozpisywana i nie skupia na sobie uwagi, choć wiele można się dowiedzieć.


Ocena: 5

niedziela, 3 listopada 2019

Lubię jesień.../ W moim obiektywie/ Jesiennie

Lubię jesień... Jesień jakby usprawiedliwia depresję, jesienią nie trzeba być młodym, zdrowym, aktywnym jak latem, jesienią można sobie popłakać, jesień to pora ludzi samotnych.



















Do przeczytania w tym roku.

 Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.