W londyńskiej kamienicy przy ulicy Beulah Grove 23 mieszkają osoby, które mają swoje sekrety, których strzegą bardzo dobrze. Z innymi współlokatorami mówią sobie "dzień dobry", czasem zatrzymają się, aby wymienić zdawkowe słowa. Mieszkają tu osoby, które płacą za wynajem obskurnych mieszkań, gdzie Kamienicznik skrupulatnie zbiera od nich pieniądze, chcąc więcej niż powinien brać, nie robiąc nic, co powinien robić.
Wśród nich jest morderca, który mumifikuje zwłoki kobiet, ponieważ nie chce być samotny.
Pewnej nocy, do domu starszej kobiety włamuje się Kamienicznik. Chce się pozbyć kobiety, ponieważ jej nie lubi, ale zostaje zaskoczony i sam staje się trupem.
I tak oto pojawia się kolejny morderca, choć kobieta stała się nim z przypadku.
W tej sytuacji każdy z mieszkańców staje się wspólnikiem, ponieważ każdy z nich pomagał zatuszować całą zbrodnię.
Kolejne morderstwo jest kiedy jedna z lokatorek odkrywa mordercę jej koleżanki, mężczyznę, który mumifikuje zwłoki. Podczas ucieczki przez okno, Cher pozbywa się mordercy poprzez zrzucenie go z dachu.
Znalezienie zwłok i innych ludzkich części ciała w zamrażalce sprawia, że rozwiązują się problemy Colette, która ucieka przez gangsterem.
~
Już po lekturze "Dziewczyny, które zabiły Chloe" powinnam wiedzieć, że nie powinnam sięgać po kolejną książkę pani Alex Marwood. Ale postanowiłam dać drugą szansę autorce, jak robiłam to w przypadku książek, gdzie pierwsza przeczytana książka danego autora mi się nie podobała. Ale "Zabójca z sąsiedztwa" jest jeszcze gorszą książką niż pierwsza.
Naprawdę ta książka jest taka popularna?
Naprawdę wielu ona się podoba?
Naprawdę jest tak wysoko oceniana?
Naprawdę książka została nagrodzona Macavity for Best Mystery 2015?
Naprawdę Stephen King twierdzi, że ta książka jest jeszcze lepsza niż poprzednia, bardziej przerażająca?
Przecież to nie jest żaden kryminał czy thriller. To zwykła książka o życiu sąsiadów, gdzie przez przypadek ktoś zostaje zamordowany, a ktoś z nich zabija.
Alex Wood opisuje zwykłe życie mieszkańców jednej z kamienic. Morderstwa nie są wcale takie wyrafinowane ani ciekawe. Po prostu jakiś mężczyzna zabił i mumifikował ciała. Mógł straszyć innych lokatorów, zabijać każdego po kolei, a on zachowuje się normalnie.
To naprawdę najnudniejsza i najgorsza książka, jaką przeczytałam. To kpina nazywać tą książkę kryminałem.
Już raczej nigdy nie sięgnę po książkę, która jest tak zachwalana i polecana, wiedząc, że autor sknocił już pierwszą swoją książkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz