środa, 13 czerwca 2018

Łukasz Radecki, Robert Cichowlas - Zombie PL 2/ Recenzja

W świecie opanowanym przez zarazę zombie, kilkoro ocalałych znalazło swoją przystań w krzyżackim zamku. Jednak to nie nieumarli stanowią największe zagrożenie dla resztek ludzkości.

Karol Szymkowiak ma tylko jedno pragnienie – zobaczyć swojego synka i żonę – i zrobi wszystko, by dostać się do Poznania, gdzie zostawił swoją rodzinę. Problem w tym, że dzielą go od niej setki kilometrów wypełnione krwiożerczymi zombie i polskim wojskiem, które nie zawaha się strzelać do cywili, jeśli uzna to za słuszne.



Dalsze losy bohaterów z poprzedniej części książki.
Niestety, ta książka jest nieco gorsza niż poprzednia. Prawie nic nowego nie wniosła w losy bohaterów.
W swojej podróży do Poznania spotkali bestie behemoty i samoloty wojska, a tak w zasadzie to nie działo się nic. Ciągłe rozmowy, zabijanie zombie, próba przetrwania. Na tym tomie książki spokojnie panowie mogliby zakończyć swój cykl o zombie.
Sam pomysł osadzenia apokalipsy zombie w Polsce to dobry pomysł, bo choć powstało wiele filmów w amerykańskim stylu, to jednak fajnie czyta się, że taka apokalipsa dzieje się również w naszym kraju.
Panowie oczywiście przez całą książkę wspominali o filmach amerykańskich - Świt żywych trupów, Dzień żywych trupów, Resident Evil, Word War Z itp. Wpletli tu dwóch maniaków zombie, którzy są zachwyceni apokalipsą.

Chyba tylko te dwa plusy jakoś ratują książkę, a reszta jest zbędna.

1 komentarz:

  1. Nie do końca moje klimaty, więc skoro to nie za dobra lektura, to sobie podaruję.

    OdpowiedzUsuń

Do przeczytania w tym roku.

 Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.