czwartek, 29 listopada 2018

Listopadowe podsumowanie czytelnicze

Listopad w sferze czytelniczej był dość słaby. Przeczytałam tylko trzy książki.


  1. Alex Kava - Instynkt łowcy (5)
  2. Stefan Darda - Nowy dom na Wyrębach II (1)
  3. Maja Lidia Kossakowska - Bramy Światłości: Tom 3 (5)

W tym miesiącu najgorszą książką okazała się "Nowy dom na Wyrębach II" Stefana Dardy. Szkoda, bo pierwszy tom zaczynał się ciekawie.


środa, 21 listopada 2018

Maja Lidia Kossakowska - Bramy Światłości: Tom 3/ Recenzja

Nad wyprawą do Stref Poza Czasem zawisło widmo utraty Abaddona. Świadomość, że nie ma nikogo, kto rozpozna Światłość u kresu poszukiwań, odbiera wszelką nadzieję na sens dalszej wędrówki. Nawet waleczna Sereda popada w zwątpienie i rozpacz. Jeśli utracili Daimona na najbardziej bezpiecznym etapie, jakie szanse mają bez niego? W krainie, gdzie niebezpieczeństwa pojawiają się jedno po drugim, gdzie nie można ani na chwilę opuścić gardy, bez opieki największego z wojowników stają się jagniętami wypuszczonymi pomiędzy lwy.

Nadchodzi ostateczny sprawdzian siły wiary.

Dla wszystkich.



Daimon i Lucyfer próbują wrócić do ekspedycji, która ma dotrzeć do miejsca, gdzie przebywa Pan. 
Razjel próbuje nadal udawać Lucyfera w Piekle, choć jest ktoś, kto chce się jego pozbyć i zaczyna się domyślać prawdy o nim.
Akcja rozgrywa się w dwóch miejscach. 
W Strefach Poza Czasem i w Głębi.
Sereda jest coraz bliżej swojego celu, Daimon i Lucyfer po wielu przygodach w końcu dołączają do wyprawy. Podąża za nimi inna wyprawa, gdzie jest Asmodeusz, który pragnie powrotu przyjaciela do Piekła i na jego tron. W Głębi zaś Razjel próbuje nadal udawać Lucyfera, co staje się coraz trudniejsze, ponieważ zostaje pozbawiony eliksiru, który sprawia, że utrzymuje wygląd Pana Piekła.
Wyprawa przez Strefy Poza Czasem jest niebezpieczna nie tylko ze względu na to, co czyha na bohaterów w dżunglach czy w górach, lecz ze względu na to, że bohaterowie zaczynają zmagać się sami ze sobą, ze swoimi różnymi lękami czy słabościami. 
Wyprawa ta sprawi, że każdy z bohaterów otworzy w końcu oczy na różne aspekty swojego życia i tego, co ich otacza. Będzie to dla nich bolesna lekcja życia. Dorosną i spróbują coś zmienić w sobie czy swoim otoczeniu. Wielu z nich dojdzie do tego, że stali się oni bardzo podobni do ludzi. Są bogaci, są biedni. Niektórzy żyją w luksusach, gdzie inni stale są głodni.
Dobro zatriumfuje, ale będzie miało ono gorzki smak dla niektórych bohaterów.


Dzięki swojej dużej wiedzy o mitycznych bogach i stworzeniach, autorka przenosi nas w świat, gdzie żyją różni bogowie, w których wierzyli ludzie od zarania dziejów. Dzięki opisom możemy dokładnie sobie wyobrazić, jak ci bogowie wyglądali, co dzięki nim mogło się dostać, co zrobić by ich nie rozgniewać. 

Styl pisania Kossakowskiej jest bardzo specyficzny. Posługuje się ona językiem prostym, często wulgarnym, ale w pozytywnym kontekście. Do tego przezabawne dialogi między bohaterami, którzy znają się na wylot. To jest pozytywne w książce, ponieważ mimo złych zdarzeń, niektórzy próbują rozładować emocje, by nie zwariować do reszty.
Anioły przeważnie są dobre, wychwalają pana, śpiewają hymny, opisywane są jako stróże, pulchne bobasy, zaś Kossakowska pokazuje je z całkiem innej strony. Ludzkiej. Uważa ona, że aniołowie są podobni do nas, mają swoje słabości, wzloty i upadki.


piątek, 16 listopada 2018

Stefan Darda - Nowy dom na Wyrębach II/ Recenzja

Akcja trzeciej części cyklu Wyręby rozgrywa się w ostatnich miesiącach 1996 roku. Po wydarzeniach, które miały miejsce pod koniec września, budowa nowego domu staje pod znakiem zapytania, a Hubert Kosmala zastanawia się, czy niebezpieczeństwo nie przywędrowało za nim do Lublina. Ewa Firlej ma wrażenie, że niebo runęło jej na głowę, ale to dopiero początek jej problemów z Mikołajem. Tymczasem w okolicach Wyrębów mają miejsce przerażające wypadki wiązane przez niektórych z tragiczną śmiercią Marty i jej nienarodzonego dziecka. Czy słusznie? A może niebezpieczeństwo czai się zupełnie gdzieś indziej...? Aby sprostać wyzwaniom stawianym mu przez los, Hubert musi skorzystać z pomocy swojego przyjaciela.



Nie no, błagam, co to ma być.
Z całej książki strasznie brzmi sam opis książki, a sama treść jest po prostu nudna i pozbawiona czegoś strasznego. Książka miała zapewnić czytelnikowi odrobinę strachu i opowieści o polskich demonach, a co dostaje? W sumie to nic, bo książka jest tak nudna, że szkoda gadać. Ani nic nie straszy, ani nic się nie dzieje poza opisami kim są płanetnicy i pokaz tego, co potrafią zrobić. 
Książka jest o niczym. 
Bohaterowie ciągle snują się pomiędzy miastami, prowadzą rozmowy o dupie marynie, nie zajmują się niczym pożytecznym. 
Autor książki chciał zapewne dobrze, ale powinien zakończyć cykl na poprzedniej książce, która też była dość słaba. Cykl o Wyrębach byłby ciekawy, gdyby autor bardziej skupił się na opowieści o tzw. strzydze, o której czasami jest mowa w książce. Niestety, autor skupił się raczej na niczym niż na demonie. 
Brakło tego dreszczyku emocji. Autor nie wykorzystał całego potencjału, jaki krył się w książkach.

Ocena: 1

czwartek, 8 listopada 2018

Alex Kava - Instynkt łowcy/ Recenzja

W porównaniu do innych pomieszczeń tutaj panował bałagan. Na dużej korkowej tablicy wisiało mnóstwo zdjęć, przypięte jedno na drugim. Czasami widać było tylko grzywkę, nos czy oczy. Maggie poczuła, jak robi jej się niedobrze. To niemożliwe, żeby Dunn porwał i sprzedał aż tyle dzieci. Nagle jej uwagę zwróciło jedno zdjęcie. Objęci chłopiec i dziewczynka uśmiechali się do obiektywu. Podpis głosił: Brodie i Ryder. 10.10.01.

Agentka Maggie O’Dell jest niemal pewna, że na fotografii może być zaginiona przed laty siostra Rydera Creeda, z którym wielokrotnie pracowała. Wspólnie rozpoczynają śledztwo, by wreszcie ustalić, co przed laty stało się z Brodie Creed. Im więcej faktów poznają, tym bardziej dochodzą do wniosku, że niektórzy ludzie utracili resztki człowieczeństwa.



Maggie dostaje kolejne śledztwo.
To, co odkrywa na miejscu, jest dla niej szokiem. Otóż, na jednym ze zdjęć odkrywa napis Brodie i Ryder.
Już wie, że chodzi tu o Rydera Creeda, mężczyznę, który tresuje psy do poszukiwań ludzi, narkotyków itp. Brodie to jego siostra, która została porwana. Maggie postanawia poinformować o tym znalezisku Rydera, który bierze udział w dalszych poszukiwaniach swojej siostry. Do tego w jego życiu pojawia się znowu jego matka, która postanowiła porzucić syna, gdy ten wstąpił do wojska, bo jak twierdziła "Nie chciała stracić drugiego dziecka". Straciła syna, ponieważ nie chciała go w swoim życiu, choć on potrzebował wsparcia matki, która za bardzo skupiła się na swoim bólu po stracie córki. Zapewne uważała, że syn w wojsku zginie i ona nie będzie miała żadnego dziecka.
Przy okazji mężczyzna szkoli innego podwładnego, dawnego żołnierza walczącego w Afganistanie. Jego pierwsza akcja choć wydaje się dla Jasona źle wykonana przez niego, doprowadza go jednak do rozwiązania zagadki dzięki zaufaniu, jakim obdarzył psa.

Maggie i Ryder próbują rozwiązać zagadkę przy pomocy schwytanego Dunn'a. 
Kiedy zostaje znaleziona jedna żywa dziewczyna, Ryder i Maggie koniecznie chcą z nią porozmawiać. Ryder pragnie, by to była jego siostra. Ale czy to ona?
Z biegiem czasu, kiedy odkrywają nowe fakty związane z porywaniem dzieci, są oni bardzo wstrząśnięci tym, co ludzie potrafią zrobić i tym, kto pomagał porywać te dzieci.

Książka dość ciekawa, akcja zwarta i szybka, autorka nie leje wody, tylko skupiła się na tym co ważne. Nie rozwijała pobocznych wątków, które nic nie wnosiłyby do książki. Wplata sceny uczuciowe, ale nie robi tego nachalnie, że czytelnik ma ochotę rzygać tęczą, wręcz przeciwnie, są momenty, że Maggie czy Ryder myślą o swoich uczuciach do siebie nawzajem, ale nie robią tego przez kilka stron. Wszystkie uczucia są zawarte w kilku zdaniach, co jest dobre dla kryminału, gdy wplata się wątek miłosny.


Ocena: 5

czwartek, 1 listopada 2018

1 Listopada/ W moim obiektywie

W dniu Zaduszek,

W czas jesieni,

Odwiedzamy bliskich groby,

Zapalamy zasmuceni

Małe lampki - znak żałoby.



Światła cmentarz rozjaśniły,

Że aż łuna bije w dali,

Lecz i takie są mogiły,

Gdzie nikt lampki nie zapali.





Władysław Broniewski "Zaduszki"





Do przeczytania w tym roku.

 Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.