środa, 22 stycznia 2020

Simon Beckett - Zapach śmierci/ Recenzja

Pewnego letniego wieczoru David Hunter – antropolog sądowy – odbiera telefon od dawnej znajomej z pracy. Kobieta potrzebuje opinii w pilnej sprawie.

W opustoszałym, czekającym na rozbiórkę szpitalu Świętego Judy gdzie bywają bezdomni, dilerzy i narkomani znaleziono częściowo zmumifikowane ciało. Nawet Hunter nie potrafi określić, od jak dawna mogło tam leżeć. Wiadomo tylko jedno: to ciało młodej ciężarnej kobiety.

Po zapadnięciu się podłogi strychu wychodzi na jaw kolejny z mrocznych sekretów szpitala. Oczom policjantów ukazuje się ukryta sala zastawiona łóżkami. W niektórych nadal ktoś leży…

Pozornie prosta z początku sprawa przeradza się w obłąkańczy koszmar. Nikt z otoczenia Huntera nie może czuć się bezpiecznie…

Szpital upomni się o kolejne ofiary.

Ludziom zwykle wydaje się, że natychmiast rozpoznaliby zapach śmierci. Że rozkładowi towarzyszy szczególna, charakterystyczna woń, paskudny trumienny odór. Mylą się.



W opuszczonym szpitalu na strychu zostają znalezione zmumifikowane zwłoki. Jak się okazuje, było to ciało kobiety w ciąży. 
Przez przypadek zostają również znalezione dwa kolejne ciała w zamurowanym pomieszczeniu.
To ciężka praca dla Davida Huntera.
Zwłaszcza, że David ma również problemy osobiste, wspomnienia z przeszłości nie dają normalnie funkcjonować mężczyźnie, do tego jego dziewczyna wyjeżdża dość daleko do pracy.
Przez mężczyzną próba rozwikłania zagadkowych śmierci znalezionych ciał ludzi. 

Od samego początku książki, czytelnik dostaje dużo informacji o tym, co będzie działo się w książce, to dobrze, że autor nie robił długiego wstępu nim coś zaczęło coś się dziać. 
Fabuła rozwija się na płaszczyźnie zawodowym, gdzie Davind Hunter próbuje rozwiązać zagadkę morderstw i na płaszczyźnie prywatnym, gdzie mężczyzna próbuje normalnie żyć po przykrych wydarzeniach w jego życiu. Próbuje sobie poradzić z ranami przeszłości, co sprawia, że żyje w zawieszeniu i nie zawsze potrafi poradzić sobie z własnymi uczuciami, które go dręczą.
Simon Beckett nadal jest w formie i pokazuje, że potrafi utrzymać poziom swoich książek.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Do przeczytania w tym roku.

 Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.