niedziela, 15 stycznia 2017

Maja Lidia Kossakowska - Bramy Światłości. Tom 1/ Recenzja.

Pan odszedł i serce świata przestało bić. Królestwo, oparte na solidnej podstawie niebiańskiej hierarchii, musi trwać.

Daimon, jeszcze niedawno wyrzutek i szaleńca, pragnący zniszczyć świat, znów stał się szanowanym, choć niezbyt lubianym Świetlistym, Abaddonem Niszczycielem, w służbie Królestwu. Odwieczna, ulubiona banda uskrzydlonych drani, zabójców i intrygantów na nowo przygarnęła go do swoich wielkich, gorących serc. Alleluja!

Świetlista z dobrego rodu, imieniem Sereda – podróżnik, kartograf, odkrywca – która właśnie wróciła z kolejnej wyprawy, przyniosła Razjelowi, Panu Tajemnic dobrą nowinę. Znane jest miejsce bytności Pana.

Królestwo organizuje ekspedycję badawczą w dzikie i nieznane Strefy Poza Czasem, by rzucić się w wir najbardziej szalonych niebezpieczeństw czyhających gdzieś na najparszywszym zadupiu wszechświata i odnaleźć emanację Światłości.

Dowódcą wyprawy zostaje Tańczący Na Zgliszczach ze śmiercionośną Gwiazdą Zagłady.

Uważajcie na marzenia, skrzydlaci. Czasem spełniają się, jak klątwa.





Pan odszedł, zostawiając pusty tron. 
Aniołowie robią wszystko, aby ukryć nieobecność Stwórcy. 
Wszystko się zmienia, gdy pewnego dnia Razjela odwiedza jego dawna uczennica - Sereda, która jest podróżniczką i kartografem. Oświadcza mu, że podczas jednej z podróży wyczuła obecność Stwórcy. Nie domyśliła się dlaczego tak się stało, więc poinformowała o tym swego dawnego mentora. Razjel przekazał informacje Gabrielowi, który postanowił wysłać ekspedycję, która sprawdzi, czy Pan się odnalazł. 
W podróży bierze udział Sereda i Daimon, jak i kilku magów i inni potrzebni świetliści. Sereda i Daimon nie dogadują się, oboje są narwani, nieustępliwi, uparci. Często się ze sobą kłócą. Zazwyczaj o Piołuna bądź o to, że Daimon sam musi wszystko zobaczyć czy sprawdzić.

O powrocie Pana dowiaduje się również władca Piekieł, Lucyfer. Jest tym faktem podekscytowany, ponieważ teraz może się spotkać z Panem i wszystko mu wyjaśnić. Ma już dosyć bycia ciągłym buntownikiem, którego każdy chce zabić, ma więcej wrogów niż przyjaciół. Mimo zapewnień Asmodeuszowi, wyrusza on wraz z wyprawą Daimona, ukrywając przed nim swoją obecność, ponieważ wie, że ten każe mu wracać do Piekła.
Do Piekła, któremu grozi wojna domowa, a skutki mogą być złe nawet dla Świetlistych i ich Królestwa.

Maja Lidia Kossakowska postanowiła powrócić do Anielskiej brygady.
Anielska seria zawiera bardzo wiele ciekawych informacji z różnych wierzeń religijnych na temat aniołów, nieba jak i Bogów. Przedstawia nam inny świat, a słowniczek, który jest na końcu książki, sprawia, że czytelnik dowiaduje się o tym, czym jest dane bóstwo.

Bohaterowie, jak zawsze tacy sami, choć może bardziej rozgoryczeni. Ich przyjaźń została wystawiona na próbę, a teraz czas naprawić te relacje, choć nie będzie to takie proste, jak się wydaje. Nie zabrakło również humoru, do jakiego pani Kossakowska nas, czytelników przyzwyczaiła. Śmieszne powiedzenia, rozmowy, myśli, wydarzenia. To jest to, za co lubi się autorkę.

Książkę czyta się naprawdę bardzo szybko. Czytając ostatnie słowa, myślałam: "To już koniec? Boże, co ja zrobię ze swoim życiem, czekając na kolejny tom powieści, aby dowiedzieć się, co stanie z Daimonem i Piołunem?" Teraz zacznie się czas oczekiwania na kolejny tom powieści. To co dobre, szybko się czyta i czuje się niedosyt, bo chciałoby się więcej i więcej.



Ocena: 5-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Do przeczytania w tym roku.

 Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.