czwartek, 31 stycznia 2019

Styczniowe podsumowanie czytelnicze


  1. Barbara Garczyńska - Daleko - Blisko (5)
  2. Katarzyna Michalak - Gwiazdka z nieba (4)
  3. Piotr Rozmus - Piętno mafii (4)
  4. Katarzyna Michalak - Promyk słońca (2+)
  5. Katarzyna Michalak - Kropla nadziei (3)


Recenzja


 Recenzja


środa, 30 stycznia 2019

Katarzyna Michalak - Kropla nadziei/ Recenzja

Każdy pragnie być kochany, każdy, bez wyjątku. Miłość jest nam niezbędna do życia jak oddychanie, a kto twierdzi inaczej, ten kłamie – albo jest bez serca.

Tragiczne wydarzenia ostatnich tygodni sprawiły, że świat Mateusza, Siergieja i Nataniela legł w gruzach, a w ich sercach zapanowała rozpacz. Senna, urocza mazurska wioska, stała się świadkiem najtrudniejszych chwil w ich życiu. Czy Siergiej będzie w stanie pogodzić się z odejściem tej, której zaufanie i miłość z tak wielkim trudem odzyskał? Czy Mateusz na nowo odnajdzie sens istnienia? A Nataniel? Czy i dla niego wreszcie wzejdzie słońce?

Nawet po najczarniejszej nocy nastaje dzień, a gdy przyjdzie czas, zbolałe serce jest w stanie uleczyć choćby mała kropla nadziei. Kto lub co odegra taką rolę w losach trzech życiowych rozbitków? Jak skończy się ta porywająca mazurska opowieść?


Ostatni raz spotykamy się z bohaterami Sennej, gdzie powoli poznajemy sekrety bohaterów i wszystko zaczyna się wyjaśniać.
Po śmierci Marty, każdy z bohaterów próbuje sobie poradzić z tą stratą.
Mateusz próbuje się zapić na śmierć, bo nie widzi sensu dalszego życia bez kobiety. Wspomina, że wolałby by Marta była z Siergiejem, byleby żyła.
Nataniel snuje się wszędzie, próbując żyć i opiekować się Emilką, pracować.
Siergiejowi też trudno się pogodzić z tą stratą.
Każdy z nich cierpi, ale z czasem w ich życiu pojawią się osoby, które wszystko zmienią.
Pomocna dłoń przychodzi dla Nataniela niespodziewanie, gdy jego wróg chce odbudować mu spaloną chatę przez zaślepioną miłością Aśkę. Następnie chłopak poznaje swoją starszą siostrę, która powoli zadomawia się w Sennej i pomaga rozwiązać problemy miłosne brata, który jak zawsze myśli tylko tym, co ma między nogami.
Nie zawsze jest dobrze.
Podczas budowy spada i trafia do szpitala jeden z robotników, który potem chce odszkodowania od Nataniela.
Następnie, Iwona wychodzi z więzienia i zabiera ze sobą Emilkę i nie pozwala się z nią mu spotykać, co jest dla Nataniela wielkim ciosem.
Ale z biegiem czasu wszystko się wyjaśnia i każdy z bohaterów odnajduje swoją miłość. 
Nataniel oświadcza się Zosi.
Siergiej jest z siostrą Nataniela.
Nawet Mateusz, który sądził, że nie pokocha żadnej innej kobiety.

Ocena: 3

wtorek, 29 stycznia 2019

Katarzyna Michalak - Promyk słońca/ Recenzja

Nataniel nie może przestać myśleć o tajemniczej dziewczynie, którą uratował w wigilijną noc. Marta pragnie odbudować relacje z córką, a Mateusz kocha kobietę, która niestety nie jest mu przeznaczona. Wszyscy spalają się w pogoni za tym, czego pragną ich serca, nie wiedząc, że marzenia często spełniają się nie w porę i nie tak, jak to sobie wyobrażamy.
Okazuje się, że szczęście to droga do celu, a nie sam cel.




Dalsze przygody bohaterów z poprzedniej części.
Nataniel opiekuje się Emilką.
Marta chcąc przelać matczyną miłość, starannie zajmuje się Emilką, co nie podoba się Natanielowi.
Mateusz nadal pomaga przyjaciołom, choć nadal chce czegoś więcej od Marty.
Siergiej odnajduje się prawie żywy.
Oliwia namieszała w życiu swojej matki i Nataniela.

Jakże to była ciężka droga do przeczytania tej książki.
Irytujący bohaterowie, których polubiło się w pierwszej części, teraz okazują się być paskudni. 
Z Marty wychodzi egoizm. Po jej zachowaniu wnioskować można, że lubi ona mężczyzn niebezpiecznych, jak Siergiej. Niby nim pogardza i nienawidzi go po tym co jej zrobił, ona leci do niego jak na skrzydłach i udaje, że nic nie zrobił, a Mateuszowi wypomina, że nie jest podobny do niego, co rani mężczyznę.
Pojawia się córka Marty, Oliwia, która również napsuje krwi matce jak i Natanielowi. Marta chcąc być nadal kochana przez córkę, daje jej pieniądze, a Nataniel, choć mogłoby się wydawać, że zmądrzał po ostatnim razie z Iwoną, on pcha się w związek z Oliwią, z którego nic nie będzie, bo zamiast myśleć logicznie głową, on myśli nadal rozporkiem, co sprawia, że zostanie ojcem.
Nataniel chyba sam nie wie, czego chce. Najpierw mówi bolesną prawdę Oliwii o jej zachowaniu, potem ulega jej urokowi, gdy kobieta coś źle mówi, obraża się na nią, potem gdy dowiaduje się o ciąży jest zły i wyżywa się na Oliwii, gdy ją uderza, ona szantażuje go. On obiecuje, że się z nią ożeni, mówi, że ją kocha. Potem zmienia zdanie i nie chce się żenić.
Istny galimatias.
Wiem, że to książka, ale szlag mnie trafiał przez takie zachowanie bohaterów. Każdy z nich reagował za bardzo emocjonalnie. Można zrozumieć, że coś nas zdenerwuje, ale oni na każdą wieść reagowali przesadnie emocjonalnie.

Ocena: 2+

sobota, 26 stycznia 2019

Piotr Rozmus - Piętno mafii/ Recenzja

rzeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć. Cudze grzechy, za które trzeba odpokutować. Pokolenia naznaczone mafijnym piętnem…

Marta Makowska i Sven Jönsson nie mają pojęcia o swoim istnieniu, ale łączy ich więcej, niż mogliby przypuszczać.
Kiedy nastoletnia córka Marty nie wraca na noc do domu, kobieta odchodzi od zmysłów. Prowadzący śledztwo komisarz Borys Wolański jest przekonany, że dziewczyna została uprowadzona, a kidnaperzy wkrótce zażądają okupu. Nie nadchodzą jednak żadne wiadomości, a w postępowanie angażuje się wydalony ze służby komisarz Olgierd Merk, który jako jedyny domyśla się prawdy.
W szwedzkim Härnösand Sven przeżywa tę samą tragedię. Björn, jego syn, również zostaje porwany, a komisarze Christin Carlsson i Gunnar Lindberg z miejscowej policji rozpaczliwie szukają tropu malca. Podejrzewają, że ojciec chłopca coś przed nimi ukrywa.
Do mieszkania polskiego imigranta w Chicago ktoś dostarcza tajemniczą przesyłkę. W środku znajdują się zdjęcia zamordowanego mężczyzny. Na jego ustach wycięto krzyż. W ten właśnie sposób camorra uciszała tych, którzy złamali omertę – świętą zmowę milczenia.

Dwa kraje, dwa równolegle prowadzone śledztwa przeciwko wrogowi, który nie wybacza i nie zapomina.



Do dwóch porwań dzieci dochodzi w Polsce i w Szwecji. Agnieszka to siedemnastoletnia dziewczyna, która wraz z koleżanką umawia się z nieznajomym chłopakiem i wraz z nim idzie na imprezę do niego. Ma złe przeczucia, ale chęć poznania osoby, która zajmuje się modelingiem jest silniejsza i zostaje, co kończy się dla niej źle.
Szwecja. Sven ma syna i żonę Judith, która miała bardzo ciężkie życie. Była zmuszana przez ojca do prostytucji, Sven dał jej nowe życie. Po wielu latach doczekali się syna. Kiedy mężczyzna wraca z pracy, dochodzi do tragedii. Jego syn zostaje porwany sprzed domu, gdzie miał pomagać ojcu.
Od tego momentu prowadzone są dwa śledztwa. Jednak charakter Svena sprawia, że próbuje on sam znaleźć winowajców. Dochodzi do pewnych wniosków i zaczyna od kolegów, z którymi pracuje na budowie. 
Z czasem policjanci uświadamiają sobie, że te dwa porwania są ze sobą powiązane, więc postanawiają połączyć siły z policją w Szwecji i kontaktują się z nimi. Od tej pory wszystko zmierza ku rozwiązaniu zagadki porwania.
Bywa tak, że działania z przeszłości mogą wpłynąć na obecne życie człowieka. Gdy przeszłość dopada Martę Makowską i Svena Jonssona, ich życie zmienia się w koszmar. 

Książka naprawdę intrygująca.
Zemsta smakuje najlepiej po latach, co udowadniają bohaterowie w książce. Piotr Rozmus przeniósł czytelnika w świat mafii, gangsterskich porachunków i chęci zemsty za wyrządzone krzywdy.
Trochę irytujące może być wplatanie przeszłości bohaterów. Bo coś się dzieje, a jakiś bohatera książki nagle bierze na wspomnienia o swoim życiu. To jest potrzebne, by poznać ludzi, ale czasami trudno się to czytało.

Ocena: 4

piątek, 25 stycznia 2019

Tworzę własne cytaty z książek.

Kiedyś widziałam, że ze stron książek można stworzyć "własne cytaty". Zakreśla się słowa, które tworzą jakiś cytat. Spodobało mi się to. A zdarzyło mi się mieć kilka wersji jednej książki, to jedną poświęcałam i udało mi się samej stworzyć takie coś.
Szanuję książki, ale poświęciłam tu takie nieco gorsze wydania.














piątek, 18 stycznia 2019

Katarzyna Michalak - Gwiazdka z nieba/ Recenzja

Co może grozić komuś, kto stracił już wszystko?

W śnieżną wigilijną noc na tatrzańskiej przełęczy dochodzi do tragedii. 
Sześć lat później w mazurskiej chacie nad jeziorem staje się cud.

Niektórzy ludzie, choćby mieli wszystko, nie będą szczęśliwi. Inni nie mają nic, a potrafią cieszyć się życiem. Nataniel należał do tych drugich. 
W przeszłości uległ poważnemu wypadkowi, 
potem zmarła jego ukochana mama, a teraz stracił jeszcze dach nad głową.
Nie miał nic, ale zyskał wolność i mógł ruszać w nieznane. 

Senna – zagubiona wśród lasów wioska na Mazurach – miała być tylko krótkim przystankiem w jego podróży. Zatrzymał się w małej, opuszczonej chacie nad brzegiem jeziora. Miejscowa legenda głosiła, że ktokolwiek w niej zamieszka, straci to, co kocha. 

Ale co może grozić komuś, kto stracił już wszystko? 
Czy los nie mógłby w końcu nagrodzić dobrego serca i szlachetnej duszy?



Natalniel był ratownikiem górskim. 
Kochał swoją pracę, był jej oddany całym sobą. Ale pewno zdarzenie sprawiło, że odszedł z gór.
Kiedy zmarła jego mama i stracił mieszkanie, zabrał kilka ważnych rzeczy i wyruszył przed siebie.
Znalazł się na Mazurach, w małej miejscowości Senna.
To tu odnalazł swoje szczęście, przyjaciół i jakby się mogło wydawać, miłość.
Także stali mieszkańcy wioski przeżywali własne trudy.
Marta Kraszewska uciekła od przeszłości.
Mateusz Jóźwik był niby - leśniczym, który starał się pomagać Marcie.
Siergiej Sodarow to typ spod ciemnej gwiazdy, o którym nic nie wiadomo.
Ich ścieżki się ze sobą krzyżują. Każdy z nich odegra jakąś rolę w życiu innej osoby. 

Autorka książki pokazuje czytelnikowi piękny obraz krajobrazu, jaki otacza Mazury. Czasami czuło się to ciepło, zapach lata i widziało się widoki, jakie otaczały bohaterów.

Emocje. One również były żywe. Czasami chciałoby się potrząsnąć jakimś bohaterem i powiedzieć, by się opanował i spojrzał na ludzi z innej perspektywy.

Mimo dobra bijącego z książki, spotykamy okrucieństwo wobec zwierząt. Czytając opis tego, co stało się młodemu psiakowi, serce krwawiło a łzy napływały do oczu. Człowiek to największy potwór dla innego zwierzęcia.

Książka dość lekka, o perypetiach ludzi na małej wiosce, ich wzlotach i upadkach.


Ocena: 4

czwartek, 10 stycznia 2019

Barbara Garczyńska - Daleko - Blisko/ Recenzja

Marzenia się spełniają... Ale czasem w przewrotny sposób.

Pechowa studentka pedagogiki pragnąca się wreszcie usamodzielnić. Samotna wdowa w podeszłym wieku gotowa do opuszczenia męczącego ją świata. Kasjerka, która próbuje pogodzić pracę z wychowywaniem córki. Zapalony kucharz-amator marzący o życiowej stabilizacji. Wiecznie zabiegana matka trójki dzieci, poszukująca chwili spokoju. Tej piątce osób o zupełnie różnych ambicjach i celach los rzuca pod nogi przeszkody, które wydają się nie do pokonania. 
Jak daleko – lub jak blisko – będą spełnienia własnych marzeń, kiedy ich drogi niespodziewanie się przetną? Czy uda im się odnaleźć w nowych dla siebie sytuacjach? Czy wykorzystają szansę, by spojrzeć na własne życie z uzdrawiającego dystansu? 


Kto z nas nie ma w życiu problemów?
Maja mieszka z rodzicami, od których chce się wyprowadzić.
Honorata to starsza kobieta, która ma dosyć życia i modli się o szybką śmierć.
Iwona próbuje zajmować się córką i pracować na kasie.
Janusz to młody chłopak, szukający własnej drogi w życiu.
Bożena matka trójki dzieci, chcąca chwili odpoczynku.
Każdy z nich ma własne problemy, które próbuje w jakiś sposób rozwiązać. 
Czasami z różnym skutkiem. Dla każdego życie przygotowało coś innego.
Ich los z czasem splata się ze sobą. 
Brnąc w dalszą lekturę książki, czytelnik dowiaduje się, że ci bohaterowie są w jakiś sposób ze sobą spokrewnieni. 
Brat, siostra, sąsiadka, bliska krewna.
Książka napisana lekkim stylem, czyta się szybko, nie ma tu niepotrzebnych opisów czy wątków, które nie wnoszą nic do książki. Warta przeczytania.


Ocena: 5

czwartek, 3 stycznia 2019

Do przeczytania w tym roku.

 Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.