wtorek, 2 kwietnia 2019

Maurizio De Giovanni - Metoda krokodyla/ Recenzja

Współczesny Neapol, miasto zachwycające widokami, ale upadłe, rządzone przez bezwzględne gangi, nieprzyjazne dla mieszkańców, niezrozumiałe dla obcych, gdzie każdy zajmuje się własnymi sprawami. Z atmosferą niczym w filmach Vittoria De Sici. To właśnie tutaj zostaje karnie zesłany inspektor Giuseppe Lojacono, policjant z Sycylii, oskarżony o rzekomą współpracę z mafią. Odsunięty od poważnych spraw, marnuje czas na komisariacie, grając na komputerze, i rozpamiętuje swoją krzywdę. Kiedy w mieście dochodzi do zabójstwa młodego chłopaka, a wkrótce dziewczyny, Lojacono domyśla się, co może łączyć obie śmierci. Piękna prokurator Laura Piras na własną rękę angażuje inspektora do śledztwa.
Czy uda im się złapać mordercę, tajemniczego Krokodyla, który na miejscu zbrodni zostawia zużyte chusteczki?




Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza.

Krokodyle są bardzo cierpliwymi drapieżnikami. 
Cierpliwie czekają na ofiarę w wodzie, a gdy już nadarzy się okazja, atakują.
Taki jest właśnie morderca w tejże książce.
Zbiera informacje o swoich ofiarach, obserwuje ich, zbiera informacje o ich zwyczajach. Wie, co robią, kiedy wychodzą z domu, na jakie zajęcia chodzą poza szkołą.
Przed każdym morderstwem czeka na swoją ofiarę i atakuje kiedy tylko może. Robi to szybko i zostaje niezauważony pośród tłumu jaki go mija. 
Zostają zamordowanych dwoje nastolatków. Do jednego zgłoszenia zostaje wezwany Giuseppe Lojacono, policjant, który został wmieszany w mafijne intrygi, a żeby ratować życie, został przeniesiony do innego miasta.
Szybko przybywa na miejsce zbrodni, ale gdy przybywa również pani prokurator Laura Piras, zostaje odesłany na posterunek, ponieważ nikt nie chce, aby brał on udział w żadnych tego typu sprawach.
Ale pani prokurator nie daje się zwieść intuicji i prosi Giuseppe o pomoc, choć niektórym to się nie podoba.
Oboje prowadzą dochodzenie i z czasem odnajdują wiele cennych informacji na temat zabitych i kolejnej przyszłej ofiary mordercy.
Czy Giuseppe i Laura zdążą uratować ostatnią ofiarę? 
To już musicie sami się przekonać.

Książka nie jest porywająca, nie było dynamicznych zwrotów akcji, czasami niewiele się dzieje. 
Trochę nudny temat - zemsta po latach. Oklepany i bezpieczny temat do napisania książki, ale pomysł mordercy, który upodabnia się do drapieżnika krokodyla bardzo interesujący.
Nie jest to może arcydzieło, ale na pewno jest warta przeczytania, jeśli chce się odpocząć od kryminałów, gdzie akcja jest zwrotna. 
Książka należała do tych przyjemnych do przeczytania i jest godna polecenia, jeśli lubi się spokojną akcję.


Ocena: 3+

3 komentarze:

  1. Szkoda, że nie było większej dynamiki. Mam tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam. Mam podobne zdanie do twojego.

    OdpowiedzUsuń

Do przeczytania w tym roku.

 Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.