środa, 19 grudnia 2018

Simone St, James - Złamane dusze/ Recenzja

Vermont, 1950 rok. Jest takie miejsce dla dziewcząt, których nikt nie chce… Dla awanturnic, dla córek z nieprawego łoża, dla dziewczynek zbyt mądrych jak na swoje czasy. Nazywa się Idlewild Hall. W pobliskim miasteczku krążą plotki, że szkoła jest nawiedzona. Cztery współlokatorki z internatu łączy wyrażany szeptem strach. Ich przyjaźń rozkwita… do czasu, aż jedna znika w tajemniczych okolicznościach…

Vermont, 2014 rok. Dziennikarka Fiona Sheridan nie potrafi przestać myśleć o okolicznościach śmierci jej starszej siostry. Dwadzieścia lat wcześniej ciało Deb znaleziono na zarośniętym boisku, nieopodal ruin Idlewild Hall. I choć chłopak siostry został osądzony i skazany za morderstwo, Fiona nie może pozbyć się podejrzeń, że sprawa ma drugie dno.
Gdy dowiaduje się, że Idlewild Hall ma zostać odrestaurowane przez anonimową milionerkę, postanawia napisać o szkole artykuł. Jednak wstrząsające odkrycie, dokonane podczas renowacji, połączy śmierć jej siostry z sekretami z przeszłości, które miały pozostać ukryte w cieniu… oraz z niemilknącym głosem… 



Mimo, że morderca siostry Fiony został zamknięty, ona ma obsesję na tym punkcie.
W latach 50 istniała szkoła dla dziewczyn, które sprawiały problemy. Kiedy ginie jedna z koleżanek, trójka dziewcząt wie, że została ona zamordowana a nie uciekła.
Kiedy ktoś kupuje Idlewild Hall, Fiona jeszcze bardziej pragnie zbadać i dowiedzieć się czegoś więcej o tym miejscu.
W ruinach Idlewild Hall zostają odnalezione zwłoki. Choć wiadomo, że nie są to pierwsze zwłoki, które znajdują się na terenie dawnej szkoły. Krążą plotki, że w ogrodzie została pogrzebana inna dziewczyna, ale nikt nigdy nie znalazł kości.
Dzięki swojemu uporowi i chęci rozwiązywania zagadek, Fiona coraz bardziej zagłębia się w historię tego miejsca i poznaje tragiczne losy dziewcząt, które tam przebywały.

Historia naprawdę interesująca. Simone St. James w swoje książce zawarła cząstkę horroru, czegoś strasznego, co sprawia, że jest ona jeszcze bardziej mroczna. Do tego wplotła wydarzenia z czasów obozów koncentracyjnych. Skupiła się na jednym, obóz w Ravensbrück, gdzie przebywały kobiety. 
Opowieść o kobietach, które musiały radzić sobie w życiu, wszystko opisane z ich perspektywy, autorka postanowiła obsadzić je w swojej książce jako osoby silne, inteligentne, sprytne. Każda z nich opowiada swoją historię, każda z nich jest inna, ponieważ wiele w swoim życiu przeżyły.
Warto przeczytać, jeśli lubi się mroczne klimaty.

Za przeczytanie książki dziękuję wydawnictwu NieZwykłe, które wysłało mi książkę.

Ocena: 4+

1 komentarz:

Do przeczytania w tym roku.

 Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.