środa, 2 września 2020

Marcel Moss - Nie patrz/ Recenzja

 „Próbuję powstrzymać się od krzyku. Leżę pod kołdrą i udaję, że rozmowa sprzed chwili nie miała miejsca. To moje ostatnie sekundy wolności. Czy ten koszmar kiedyś się skończy?”


Ewa na co dzień jest szanowanym psychoterapeutą. Skrywa jednak mroczną tajemnicę, którą poza nią zna tylko jedna osoba.

Pewnego dnia kobieta dostaje na Instagramie wiadomość video od swojej byłej pacjentki, Martyny, która przebywa na leczeniu w szpitalu psychiatrycznym. Gdy odtwarza filmik, widzi sceny, o których wolałaby zapomnieć.

Tylko Martyna wie, co Ewa zrobiła przed laty. Teraz grozi, że upubliczni nagranie, jeżeli lekarka nie pomoże jej w rozwiązaniu sprawy głośnego morderstwa sprzed kilku miesięcy. Ewa wie, że musi się zgodzić. W miarę zgłębiania się w kryminalną sprawę, odkrywa coraz więcej powiązań między śmiercią 40-letniego mężczyzny a swoją mroczną i bolesną przeszłością.

Nigdy nie uciekniesz od przeszłości...



Zdarza się, że przeszłość dopada człowieka w najmniej spodziewanym momencie. Gdy uważa, że wszystko jest dobrze, że przeszłość zostawił za sobą.
Tak samo myślała Ewa, pani psychoterapeutka, która na co dzień pomaga innym rozwiązać swoje problemy.
Dostaje wiadomość od byłej pacjentki.
To sprawia, że musi jej pomóc, jeśli nie chce, aby Martyna zniszczyła jej życie, które sama sobie i tak niszczy, popadając w alkoholizm.
Jak skończy się ta historia?
Czy Ewa uniknie upokorzenia?
Aby się przekonać, warto jest sięgnąć po książkę "Nie patrz".

To moje pierwsze spotkanie z autorem Marcelem Mossem i jestem naprawdę zaskoczona. W pozytywnym tego skutkiem. Nie przepadam za książkami rodzimymi, ale jednak warto dać szansę temu panu.
Opis zachowań ludzi w książce jest dość... Prawdziwy.
Czytając książkę, miałam wrażenie, że Marcel Moss wyciąga brudy ludzi na światło dzienne. 
Człowiek uważa, że wie jak niektórzy się zachowują, ale mijając obcych ludzi na ulicy, nie wiemy, jakie tajemnice oni skrywają. Pod maskami uśmiechów czy spokojnego uosobienia, zawsze może kryć się ktoś zupełnie inny.
Tak jest w książce.
Marcel Moss opisuje wiele rzeczy, o których głośno się nie mówi, są tematami tabu.
Alkoholizm, poniżanie, seks nastolatki z dorosłym mężczyzną, który mógłby być jej ojcem, relacje międzyludzkie.
Czytając "Nie patrz", człowiek zastanawia się, czy takie rzeczy mogą się zdarzyć w normalnym życiu, bo to tylko książka. Ale dzieją się takie rzeczy, choć trudno jest w nie uwierzyć.
Polecam tą książkę z czystym sercem.


Ocena: 4+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Do przeczytania w tym roku.

 Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.