wtorek, 5 kwietnia 2022

Mary Burton - Widzę cię/Recenzja

 Agentka specjalna FBI Zoe Spencer wykorzystuje szczątki szkieletów do odtworzenia twarzy ofiar morderstw za pomocą rzeźby. Jest to proces zarówno naukowy, jak i wymagający ogromnej wrażliwości i intymności; Spencer przywiązuje się do identyfikowanych przez siebie osób i bardzo pragnie odnaleźć ich zabójców.

W najnowszej sprawie Zoe odtwarza popiersie młodej dziewczyny, zamordowanej blisko dwie dekady wcześniej. Jedyne, czego pragnie teraz agentka, to opowiedzieć historię tej młodej kobiety i doprowadzić jej zabójcę przed oblicze wymiaru sprawiedliwości. Zoe jedzie do rodzinnego miasta ofiary i pracuje nad sprawą z detektywem Vaughanem, z którym łączył ją kiedyś przelotny romans. Gdy zaczynają analizować wszystkie wątki, okazuje się, że ktoś nadal poluje na kobiety. Giną kolejne ofiary, czas ucieka. Czy Spencer i Vaughanowi uda się powstrzymać szaleńca?




Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza.


Wszystko zaczyna się od informacji o skrzyni, jaką dostaje dziennikarka Nikki McDonald. W środku są ludzkie szczątki. Do pracy wkracza agentka Zoe Spencer, którą wraz ze śledczym Williamem Vaughanem zaczyna prowadzić śledztwo, ale wiele tropów prowadzi do nikąd. Przed nimi trudne śledztwo, zwłaszcza, że giną kolejne kobiety. Czasu coraz mniej, a ofiar coraz więcej. Przed Spencer i Vaughanem trudne śledztwo.

Autorka potrafi stworzyć fabułę, którą wciągnie czytelnika w brutalny świat przestępstwa. Ta książka jest bardziej dopracowana, niż poprzednia. Czuć ten klimat, to zło, które czai się w człowieku. Mary Burton pozwoli odsłania intrygi w swojej książce. Pytania bez odpowiedzi, poszlaki, zwroty akcji, romans. Czyli dobrze napisany thriller.
Książka mi się podobała, ale pojawia się romans między dwojgiem głównych bohaterów, co jest trochę oklepany temat.
Ocena: 5-


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Do przeczytania w tym roku.

 Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.