W świecie opanowanym przez zarazę zombie, kilkoro ocalałych znalazło swoją przystań w krzyżackim zamku. Jednak to nie nieumarli stanowią największe zagrożenie dla resztek ludzkości.
Karol Szymkowiak ma tylko jedno pragnienie – zobaczyć swojego synka i żonę – i zrobi wszystko, by dostać się do Poznania, gdzie zostawił swoją rodzinę. Problem w tym, że dzielą go od niej setki kilometrów wypełnione krwiożerczymi zombie i polskim wojskiem, które nie zawaha się strzelać do cywili, jeśli uzna to za słuszne.
Dalsze losy bohaterów z poprzedniej części książki.
Niestety, ta książka jest nieco gorsza niż poprzednia. Prawie nic nowego nie wniosła w losy bohaterów.
W swojej podróży do Poznania spotkali bestie behemoty i samoloty wojska, a tak w zasadzie to nie działo się nic. Ciągłe rozmowy, zabijanie zombie, próba przetrwania. Na tym tomie książki spokojnie panowie mogliby zakończyć swój cykl o zombie.
Sam pomysł osadzenia apokalipsy zombie w Polsce to dobry pomysł, bo choć powstało wiele filmów w amerykańskim stylu, to jednak fajnie czyta się, że taka apokalipsa dzieje się również w naszym kraju.
Panowie oczywiście przez całą książkę wspominali o filmach amerykańskich - Świt żywych trupów, Dzień żywych trupów, Resident Evil, Word War Z itp. Wpletli tu dwóch maniaków zombie, którzy są zachwyceni apokalipsą.
Chyba tylko te dwa plusy jakoś ratują książkę, a reszta jest zbędna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Do przeczytania w tym roku.
Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.
-
Współpraca. Za książkę dziękuję Wydawnictwu Znak. Powieść ta jest opowieścią o podróży przez życie, różne krainy i ziemskie drogi w poszuki...
-
Czasami warto czekać na to, aby kupić książkę taniej niż sugerowana cena na okładce. Czaiłam się na te dwie książki, byłam bliska kupna ich ...
Nie do końca moje klimaty, więc skoro to nie za dobra lektura, to sobie podaruję.
OdpowiedzUsuń