czwartek, 11 października 2018

Katarzyna Michalak - Ścigany/ Recenzja

Danka i Hubert to dwoje życiowych straceńców. Byli przekonani, że nic dobrego ich nie czeka. Aż spotkali siebie.
Danka pomogła mu, kiedy ranny i ścigany przez policję uciekał przez bieszczadzkie bezdroża. Uwierzyła w jego niewinność, choć był poszukiwany za zabójstwo. 
Był taki jak ona. W oczach miał gniew, w duszy mrok, a w sercu głęboką ranę po wielkiej miłości. I jeszcze większej krzywdzie.
Hubert sprowadził na nią same kłopoty. Aby go chronić musiała znosić poniżenie i oddać się innemu mężczyźnie. Ale oddała mu tylko ciało. Serce zamroziła już dawno. Nie miała nic do stracenia i na niczym ani na nikim jej nie zależało. Nie można jej było przekupić ani zastraszyć.
Tylko miłość była w stanie to zmienić. I namiętność, tak silna, że pali wszystko, co stanie jej na drodze.



Danka - była lekarka, która rozwiodła się z mężem, straciła synka i prawo do wykonywania zawodu lekarza.
Hubert - najemnik, który został wrobiony w morderstwo Prezydenta RP.
Oboje po przejściach, oboje w trudnej sytuacji.
Hubert "ratuje" życie Dance, kiedy ta chciała się zabić, zmuszając ją do tego, aby mu pomogła się ukryć i dowieść swojej niewinności. Mimo, że kobieta uważa go za mordercę, pomaga mu, ukrywając go w swoim domu, na odludziu. 
Danka ma adoratora - Strażnik Graniczny, którego kobieta traktuje jak znajomego, choć on chciałby czegoś więcej. Kiedy dowiaduje się, że Danka pomagała zbiegowi, zaczyna ją szantażować. Nie zdradzi nikomu o Hubercie, a ona będzie mu się oddawać za każdym razem, gdy ją odwiedzi. Kobieta zgadza się na to, by chronić mężczyznę, do którego zaczyna coś czuć.
W między czasie, przyjaciele Huberta próbują do odnaleźć i wywieźć. Aby nie wydać miejsca pobytu Huberta, Danka spotyka się z byłym ministrem, który również wierzy w niewinność mężczyzny aby dać mu dowód, że to nie Hubert zabił. Lecz dowód nie wystarcza, Hubert jest już skazany i musi się ukrywać.
Danka musi znieść jeszcze wiele cierpienia, nim spotka się jeszcze z ukochanym.

Książka dość ciekawa, niezły pomysł na nieco kryminalny wątek w książce. 
Książka ma potencjał, ale jeden wątek po prostu sprawił, że raczej trudno mi uwierzyć, że tak by się stało, a przecież możliwości było więcej. Wątek o zmuszaniu Danki do seksu za milczenie. Dawno nie czytałam takiego głupiego wątku. Już to widzę, jak kobieta daje się wykorzystać seksualnie by nie została wydana jej tajemnica o zbiegu. Do tego zachowanie Huberta. Skoro nie lubi takiego traktowania kobiet, to dlaczego czegoś nie zrobi z tym strażnikiem? Niby to osoba publiczna, ale widząc jak traktuje kobietę, która mu pomaga, godzi się na to? Ona i on? Nie, nie nie - najgorszy wątek w książce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Do przeczytania w tym roku.

 Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.