środa, 26 sierpnia 2020

Graham Masterton - Żebrząc o śmierć/ Recenzja

 Jeden miesiąc i statystyki morderstw przewyższające te z całego roku…


Czworo martwych bezdomnych – dwóch z rdzeniem mózgu przewierconym wiertarką, jeden z odstrzeloną połową twarzy i spalona żywcem dziewczyna. Do tego dwie zaginione kobiety, psychopata, który wrzuca przechodniów do kanału, ścigana przez podejrzanego typa dziewczynka błąkająca się po mieście w poszukiwani mamy, której pierścionek znaleziono w… mielonym mięsie.

Ktoś mógłby powiedzieć: rutyna w pracy wydziału śledczego

Niezupełnie, bo jeszcze nie skończył się styczeń, a liczba zabójstw w Cork przekroczyła już tę z całego poprzedniego roku. Ogarnięcie tego chaosu, ustalenie, które z tych spraw są ze sobą powiązane i w jaki sposób, będzie od Katie Maguire wymagało nadludzkiego wysiłku. I znowu znajdzie się w sytuacji, w której będzie zagrożone jej własne życie



W Cork ktoś zabija bezdomnych.
Katie próbuje dowiedzieć się kogo bezdomni się boją, ponieważ żaden z nich nie chce mówić, bojąc się o własne życie.
Do tego inne sprawy, które Katie musi rozwiązać i nie dać się zwariować. Do tego problemy prywatne kobiety nie są takie, jakby chciała. Wszystkie jej związki kończą się dla niej źle. I tym razem będzie podobnie.
Jej narzeczony wpada na trop nielegalnych hodowli psów. Próbuje zdobyć dowody, co sprawia, że zostaje przyłapany i ledwo uchodzi z życiem.
Z tymi problemami i innymi, Katie musi sobie poradzić i przetrwać, choć tyle cierpienia i stresu, jaki codziennie dostaje, może dać się we znaki.

Graham Masterton jak zawsze w dobrej formie.
Akcja rozwija się dość szybko, jest dynamiczna, lecz w niektórych sprawach nudna. Można by wnioskować, że wiele zdarzeń nie jest ze sobą połączonych, ale każde wydarzenie w końcu zostaje wyjaśnione i dopasowane do któregoś głównego wątku. 
W książce zostają poruszone pewne sprawy.
Po pierwsze - bezdomność na ulicach w Irlandii i traktowanie tych ludzi.
Po drugie - nielegalne hodowle psów, które istnieją wszędzie, lecz niewiele się o nich mówi i robi, aby coś z nimi zrobić.
Masterton jest mistrzem w opisywaniu krwawych i drastycznych scen, nie boi się tego wykorzystywać w swoich książkach, więc jeśli ktoś nie lubi takich scen i opisów, książki z serii Katie mogą mu się nie zawsze spodobać.


Ocena: 4 +

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Do przeczytania w tym roku.

 Planowany stosik książek do przeczytania w tym roku.